Trzygłów i inne - poezja Zdzisława Skibickiego

C   Y  F  R  Y   już   ŚWIĄTECZNE Jedynka ostrożnie stąpa po murku Siódemka od rana fika po podwórku   Co porabiają ich koleżaneczki?   Dwójka, czwórka i dwunastka  Oraz szóstka i trzynastka ?           Każda drepcze wokół swojej pisaneczki          I malują je w kropeczki Ósemka siedzi u fryzjera Jedenastka bazie zbiera Trójka stojąc na sasance Maże pędzlem po pisance         Szesnastka i czternastka         Pałaszują po kawałku ciastka         Stado kurcząt zbiera… fiołki         Pod piętnastką kopiąc dołki Na cymbałkach gra dziesiątka Klaksonem z drogi co sił przegania –   piątka Dziewiątka   skacze, udając porządne żabki Za karę polukruje akuratnie wielkan...

Lekcja życia na dziś i jutro Łatwiej żyć, tego człowiek od wieków chce Tworzy przeto wciąż... umysłowe owoce Wciąż wysila swoją głowę Trzeba koniecznie wynaleźć rzeczy nowe             Już zużyte, przestarzałe niezbyt   ładne             Porzuca wokoło, gdzie popadnie Tym sposobem z czasem Produkuje śmieci masę Gdy tak będzie wyrzucał... jak leci Rychło zamieni oblicze Ziemi w kupę śmieci             Wszędzie nieczystości!             Mądrzejszych taki obraz złości Śmieci w domu... swoim i na schodach W lesie, parku i miejskich ogrodach Śmieci w rzece i niewinnym jeziorze Uff!!! tak dalej być już nie może                      ...

C OŚ, za coś się należy… Najpierw – modna   wśród towarzystwa … anoreksja Dopiero potem – refleksja   Balejaż odważny Jak trzeba to i perukę założyć … na wychodne Borowiną da się obłożyć … dla jędrności skóry Wypełni biust silikonem Żołądek zmniejszy balonem Nowy garnitur na siebie włoży Każdy paluszek tipsami wydłuży             I czy to wszystko wystarczy?             Czy to się na dłuższą metę opłaca? Czy przy niej takiej – ktoś jeszcze               Zechce się – położyć             … wreszcie?                                      ...