Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 1999

KORMORAN CZARNY

            K ORMORAN CZARNY         Wytrwale łowi ryby dla siebie i dzieci           Łowiłbym więcej (tu puszcza oko)           Ale nie mam… sieci           Gdybym łowił nie dziobem           …a siecią           Więcej pewnie przynosiłbym           codziennie kochanym dzieciom…                     To na pokaz trochę – płacz…                     Pod ochroną każdy z nas          ...

Może... przykład pomoże?

Może... przykład pomoże? Na podwórku, za trzepakiem Pod zieleniejącym krzakiem Dostrzegł Miecio butelek sześć A i innych śmieci też wiele             Skąd się tu wzięły? Ja wam powiem kto jest winowajcą Porzucili je weseli panowie... Często tu do późna przebywają Tu się chowają i biesiady urządzają             Taki po sobie przykład... zostawiają Takim obrazkiem kończą biesiady Takie zostawiają po sobie ślady Choć widzieli (będąc trzeźwymi)obok kosz na śmieci Tam gdzie urzędowali zostawiają wszystko jak leci             Szkaradny krajobraz nie mieści się w oczach dzieci Miecio z Jasiem się spotkali Pozostanie tajemnicą jakimi słowy to oceniali Fakt jest faktem – znowu chłopcy wysprzątali Niech czysty skwerek schludnością się chwali         ...