Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2001

Ale nowina – limeryki ze... Szczecina

Ale nowina – limeryki ze... Szczecina Ale nowina, ale nowina Przypłynęły limeryki!!! Nie z... Ameryki Są polskie, są nasze Rodzime ze... Szczecina Pewna panna z Warszewa Nie umiała wcale śpiewać Raz w zapamiętaniu wyła bez ustanku Przeto nie zdążyła wsiąść na przystanku Przerażony autobus też zaczął jej zwiewać Krzyki niosły się aż po same Police Tak tłumnie skandowali wierni kibice PO – GOŃ   NA – SZA!!! LEGIA WASZA! Wtem wyszła do nich, cud urody Natasza Bez mała wszystkim pobladły kraśne lice Na pewnej ulicy w Dąbiu nierzadko żmija syczy Tam zawędrowała paniusia z pieskiem na smyczy Cała w futrze z gronostajów Tak paradować lubiła nawet w ciepłym maju Kpina nie tyczy – osiedlowej blondynki, słodyczy... Raz Rysiek przemierzał Lasek Arkoński Na ścieżce dojrzał odcisk koński Na cześć znaleziska zarżał sobie szczerze Jakim cudem znalazło się tu zwierzę? Na występach był koszaliński„Koń Polski” Na wakacjach śliczna Man...

Jakim jest poetą?

J akim jest poetą?                     Mówią o nim i tak, i tak             Mówią o nim... skrajnie             Jedni całkiem fajnie             Inni jakoś... niezwyczajnie                                                 Jedni, on – to już, wzięty poeta                         Głowa jak głowa – niby jak moja             ...

Potrzebujemy siebie (na tym ziemskim... niebie)

Potrzebujemy siebie                                                                                                                                                                     ...

Najważniejsze słowa

Najważniejsze słowa Szacunek oddać wypada Widząc Jaskółkę wyczyniającą ortograficzne kółka Kwokę chroniącą kurczęta Lwicę broniącą lwiątka Wiatr, dobroduszny Co do snu układa drzewa Określiłbym dwoma słowami DOBRA MATKA...                                                                                               Zdzisław Skibicki   maj, 2001 r.