Czas na odmianę...
Czas na odmianę ... Ostatnimi laty polskim piłkarzom Na odchodne z murawy Dudniła w uszach – jedna i ta sama, niby Niby nie kipiąca ( nie kpiąca ) nuta „Polacy nic się nie stało” Sami piłkarze nic ze swej gry nie rozumieli Kibice odwrotnie Głodni sukcesu – zwycięstwa łaknęli Radować się z... piłkarzami – chcieli Ufali i tracili już wiarę Przychodziło nie raz Wypijać goryczy czarę Sami się sobie dziwili Czemu trwali, czemu takimi byli... Nieraz złość gardła ściskała Liczyli na... poprawę – jeśli nie rychłą To już, już niedaleką ...