Gdy byli... poganami
Gdy byli... poganami Nie stało się to ot, tak Trzask, prask I minęło z okładem – tysiąc lat Na wsi tej – wsi, która w przyszłości miała być na wskroś... polską starcy nie witali się pozdrowieniem „Pochwalony Jezus Chrystus” W niedziele drogi nie roiły się od ludu spieszącego do kościoła W majowe popołudnia kobiety i dziewczęta nie zbierały się pod figurami Matki Boskiej Nikt i nic nie wiedział o chrztach narodzonych komuniach św., bierzmowaniach czy ślubach Nie znano bicia dzwonów kościelnych Matki, ojcowie przed przekrojeniem bochna chleba nie kreślili go... znakiem krzyża Święto Wielkanocy nie było znane Nie noszono jadła do poświęcenia Świąt grudniowych nie nazywano Gwiazdką Pieśni śpiewane w tych dniach nie były kolędami Inna wtedy dominowała wiara Innych przestrzegano obyczajów Sami nie wiedzieli kim będą i jacy? Słowianie – poganie przyszli Polacy Dopóki co Uwielbiali... Czcili swoich bożków... Tyle już m...