Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 1999

Ach, te dziwne chmury

Ach, te dziw n e chmury                       Płyną i płyną poszarpane             w miejscu nie ustoją             … rumaki oszalałe                         Pociemniały, rozpruły się                         … rzewnie płaczą                         Wylewają morze łez             Jakieś dziwne te chmury           ...

Szapołowska i...

Szapołowska i... Nawet i do stada mrówek w głuszy litewskiej kniei             Doszły słuchy o sławnej... mickiewiczowskiej epopei Tedy stado zaistnieć w filmie A. Wajdy koniecznie chciało Przy tym trafić na... ponętne ciało, a co? – też się by nam zdało Mieć swoje przysłowiowe 5. minut to nie pycha, ni grzech Przecie i wieszcz Adam proponował – wyjdźmy... spod strzech                         Przy ekranizacji „Pana Tadeusza”             W namiętnej scenie miłosnej             niejednej mrówki wyzionęła dusza Bez mała całe stado legło powalone weną … pod rozanieloną Telimeną                   ...

W sobotę to było…

W sobotę to było… W kominie... skaranie               słyszałem wichru granie Za oknem             bez przerwy wył Szarpał liściem…             oj, niechcianym... gościem był Już nie zielenieją jak wiosną             kulą się biedne z niemocy Żółcieją, purpurowieją             Nie ma dla nich             … ni krzty litości Wirują ku ziemi… pac, pac! – kolory, kolory Przez ogołocone konary śmiesznych drzew – bez liści Łypie świat niedoskonały             O, znowu pada…bach, bach!             Nabierają k...