Ech, ta kolej...


Ech, ta kolej...

Do domu tego
Domu ciepłego

Domu
...na skraju wsi

Przez lata, przez okna i drzwi

… nie zaglądał ni głód
… ni chłód

Nie gościli jacy – tacy... bracia

Nie gościł... a gdzież tam – głód

Jednako i do mieszkania tego
Razu pewnego  
Zapukał… jego kolega – chłód
           
            Kiedyś tu ciepło królowało
         Dominował rwetes, śmiech, gwar

ZIĄB NIE ZAWITAŁ OT, TAK NAGLE
Raptem
W jednej chwili
Jak... szablą ciął
Nim się chłód za bary na poważnie ze śmiechem wziął
Dziadkowie i zdrowiem, i szczebiotem się cieszyli
           
            O czym marzą teraz podstarzali gospodarze?

Dojrzeć od czasu, do czasu wnucząt buzie roześmiane
            Usłyszeć tamten chichot
            Tamten gwar
            … którego już nie ma – niestety
           
            W rozbrykanych pokojach cicho      
            W uszach dudni pustka
            Nie pomaga na głowie chustka
            Pustka świdruje... 
            Na prośby głucha
            Nieprzyjazna, dziwna
            Niema...
                                                                                              Zdzisław Skibicki maj, 1996 r. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Raport po… dekadzie

HISTORIA TRZYGŁOWA W KOLEJNYCH DNIACH DATACH I FAKTACH SPISANA