Gorzej być już nie mogło
Gorzej być już nie mogło
Dwudziestego dziewiątego
w ostatnią
niedzielę sierpnia
W dniu dla nas… smutnym
Dniu, w którym
kończyły się
igrzyska olimpijskie
w Atenach
… kraju poczęcia idei
Gorzej to chyba być już nie mogło
Nie mogłem,
jakoś nie mogłem
Znaleźć sobie
miejsca
Wyszedłem…
późnym wieczorem,
właściwie to nocą
Po burzy już było
Ostatnie krople deszczu
ściekały po igłach
sosen i świerków
w pełni księżyca
tak okrąglutkiego
jaką jest… złotówka
Poszedłem
przed siebie
Skonfundowany
To były
najgorsze dla Polaków
Igrzyska od…
50.lat
Na
czarnej tafli jeziora
W blasku... złotówki
Kołysały się łabędzie
Też takie, byle jakie
Niczym żaglówki co to
już stoją
Z opuszczonym... płatem
W pozornej
ciszy
I w ciemności
księżyca
Przy turkocie
Przetaczającego
się
Od zawsze do
zawsze
Wielkiego
Wozu
Chwaliłem imię Tego
Tego, kto zbudził
Tę ciemność
Kto nakreślił
Ciemniejącą
W ciemnościach
Linię lasu
Imię Tego
Kto po drugiej stronie
jeziora
Znowu światło
pstryknął
… wiarę w lepsze jutro
polskiej lekkoatletyki
Zdzisław Skibicki poniedziałek, 30.sierpnia
2004 r.
Komentarze