Oj, oj… życie
Oj, oj… życie
Przy drodze na „wilcze doły”
Przycupnął bałwanek
Całkiem nieduży
Zerknął w lewo – niebo się chmurzy
Węgielki ma całe w… obawie
Podniósł głowę
Płyną cumulusy…
Za nimi jadą poważniejsze
… cumulonimbusy
Nie
wygląda to ciekawie!
A tu jeszcze
Krzyki
słychać z daleka
…
młodych – a gniewnych
Wychodzą zza górki
Tacy rozwrzeszczani
… swędzą ich pazurki?
Przejdą
obok należycie???
Pozostawią mnie?
Tak bym chciał – takim młody
Postałbym jeszcze, zapowiadają chłody…
Widzisz – jest pieskie
ale i bałwanie,
… drżące
życie
Zdzisław Skibicki Trzygłów, 25 lutego 2005 r.
Komentarze