Oddzielnie i parami
Oddzielnie i parami
Ciągną
niesforne chmury
Nieforemne…
czarne struktury
Wiatr
bezlitośnie pędzi
Biedaczki
pozrywane z uwięzi
Usiadł
ptaszek na gałęzi
Dzień
wstaje ponury
Zimno...
Dnieje
Drży...
Chmury
stanęły
Znowu
ruszyły
Wstrętny
wiatr wyje
…
wieje
Drzewami
tarmosi
Liść
się grubo ściele
Brzmią…
dźwięki, tony
Kogut
pieje, bo to dnieje
Psotnik
wiatr nie ustaje, wieje…
Który
donośniej?
Któremu
palma zwycięstwa?
Komu
się wcześniej znudzi?
Tego nawet niebo nie wie
Dalej
bure…
Jeszcze
bardziej ciemnieje
Ptaszyna
drży na całym ciele…
Zdzisław Skibicki sobota, 15. listopada 2007 r.
Komentarze