POŻEGNANIE


                        P O Ż E G N A N I E
                        Już nie rwie, nie boli duży paluch u nogi
                        Nie musisz pilnować godzin łykania tabletek
                         … o jednakowej porze i różnym kolorze
                        Już nie trzeba Amolem” nacierać kolan
                        I nie słuchasz ukochanego Radia Maryja
                        I nie włączysz TV Trwam” na wybranym kanale
                        Twoje usta przestały szeptać żarliwe modlitwy
                        … do Nieustającego Miłosierdzia Bożego
                        Ścierać co dzień koraliki, jednego od lat różańca
                        Całować wizerunki świętych na dobranoc
                        Z pamięci wymieniać imię każdego z rodziny
                        – ofiarowując jemu, jej i jemu… porządne zdrowie
                       
                        Masz takie wyziębnięte policzki i dłonie
                        Śpiewamy za pieśnią, pieśń
                        I Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario…

                        Odeszłaś cichutko jakby na… zdrowszych stopach
                        Nie czyniąc przy tym zamieszania
                        Było zimowe – marcowe popołudnie

                        Wydawałaś się wtedy taka bezbronna
                        Nie chciałaś, czy nie mogłaś już być z nami
                        … nie takimi tam znowu – urwisami?

                        Patrzyłaś z wysoka kto z rodziny – dojechać raczył
                        Licznie przybyłym znajomym i... obcym dziękowałaś
                        … wdzięcznym  mrugnięciem  zastygłych  powiek

                        Myślisz o tym co było, co bezpowrotnie minęło
                        Widzisz to wszystko wyraźnie w jasnym zwierciadle
                        Odtwarzasz życie uchwycone okiem aparatu
           
                        Najpierw zdjęcia czarno – białe (bo takie zawitały)
                        Później kolorowe (w pudełku po…,  albumach)
                        … (czasy to już radosnej wizyty braciszka z Kanady)

                        Płowiały, blakły fotografie – ale nie Twoja komputerowa pamięć
                        Te barwne opowieści z Karpowicz, Szczecina, Upałtów, Domurat
                        Te fakty z rękawa, z detalami – nas z otwartymi ustami... zostawiały

                        Po cichutku odfrunęłaś
                        Odchodząc dałaś znak
                        Zatrzepotał Twój cień

                        Godnaś Nieba” tak prosto – z serca
                        na pożegnanie rzekł nasz brat
                        Janek – Twój najmłodszy syn
                        Dobrej drogi Kochana
                        … w czarne pantofelki ubrana
                                                                                     Zdzisław Skibicki  kwiecień, 2010 r.



                                                                        




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Raport po… dekadzie

HISTORIA TRZYGŁOWA W KOLEJNYCH DNIACH DATACH I FAKTACH SPISANA