Tam w głębi…
Tam
w głębi…
UWIERZ
Uwierz mi – DO CIEBIE
STUDZIENICZNA MATKO
Aleją wśród niemłodych drzew
…
idzie się inaczej
Tam
w
głębi…
Inaczej smakuje woda,
woda nadziei
ze studni czerpana…
Tam w głębi
wyciągnięte dłonie,
szepczące usta
Ufna ludzka wiara
Tam
w głębi
w pokorze
ugięte kolana
Pragniemy bardzo,
tak bardzo…
być wysłuchiwani
PRAGNIEMY BYĆ TWĄ OPIEKĄ
NIEBIESKIM PŁASZCZEM – otaczani
Statek „SERWYˮ
pełen bojaźni, ale i
werwy
przybił do przystani
do STUDZIENICZNEJ – JASNEJ PANI
Po trapie zszedł do nich
… o lasce
ON
… Pasterz – turysta
W kaplicy
przed obrazem
Najświętszej Maryi
w złotem błyszczącej koronie
Przyklęknął
Zatopił się w modlitwie cały
w rozmowie
z tutejszą Maryją – Matką
„Byłem tu wiele razy
ale
jako Papież po raz pierwszy
i
chyba ostatni (…)”
Odpłynąłeś
Pozostałeś
Jesteś… nad brzegiem
POZOSTANIESZ
TAM W GŁĘBI
UWIERZ…
Zdzisław
Skibicki Augustów, 28. lipca 2011 r.
Komentarze