Co się stało dziś?


Co się stało dziś?
            Niczym doświadczony partyzant
                        Przez lata udanie kluczyłem...
            Uchodziłem matniom – obławom
                        Listopad malarz pstrzył dotąd zielone drzewa
                        Wiatr – jesienny psotnik parasole przerzedzał
            Podmuchy miał nader skuteczne
            Bez żenady konary odsłaniał
            Pod nogi spływały... kolory bajeczne
             
            Tej jesieni – zdrowie moje, dotąd końskie
            Potknęło się
            I to tak niespodzianie...

Niedyspozycję jesieni przybrało
Przypodobać się komuś chciało?
            … posmutniało   
                        … zachorował Zdziś
            Przyjmowałem w IMIENINY
            Od znajomych i rodziny
            Telefoniczne życzenia
            … ze łzami w oczach
            … z weflonem pod obojczykiem
            … z termometrem pod pachą
                        Tego dnia gorączkowałem
                        Do słuchawki
                        … zdrowiejącego wciskałem
            Pozostawałem z nadzieją
            … w szpitalnym osamotnieniu
            Już nie ze zdrowiem akuratnym
            Jak zwykle… na ramieniu
                        Bez liku, doprawdy
                                   Bez liku
                        Wypijałem Kropel Beskidu”
                                   Litry całe       
                        Na serio – bez kitu…
                        Terenia (sama bolejąca)
                        Swój stan maskowała
                        Co i raz mnie zaopatrywała
                        … w niezwyczajne picie
                        Z baru do 7. ki kolejne butle targała
            Od zalecanego picia
            … bolały skronie
            … bolało gardło
            … bolała i głowa
                        Nie rozruszałyby się jednak nerki
                        Bez tej wody
                        Tych litrów – bez... panierki
            Inaczej nie zamierzamy funkcjonować
            (doleciało do moich uszu mimochodem)
                        Toć my… nie frajerki
                                                           Zdzisław Skibicki Trzygłów, 02.grudnia 2011 r.
                                                            


          

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Raport po… dekadzie

HISTORIA TRZYGŁOWA W KOLEJNYCH DNIACH DATACH I FAKTACH SPISANA