Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Wprzódy wszędy tego wieczora...

Wprzódy wszędy tego wieczora... … zwyczajowe – kolacje I   coroczne pytania I   kom – bi – na – cje KTO zwycięży po... wieczerzy? Zaim(ek, ki) Ja, Ty, On, Ona, Ono, My, Wy, Oni, One... CO zwycięży po... prezentach??? Rzeczownik(i) wiara, telewizja, wygoda,   pasterka, luzik, senność, rozum, kolęda... Ot, I dla niektórych.. . rozterka Luzik, telewizja, senność, wygoda?                                                                     Czy... Wiara, rozum, kolęda, pasterka?                                   ...

Do Świętego Mikołaja

Do Świętego Mikołaja Dotąd niczego nie chciałem Dziś(w tajemnicy) piszę list do Ciebie Na starość Mikołaju – nieco zdzieciniałem Teraz jestem w potrzebie... Nie liczę na zbytek, grosz do rozdania Daj miłość i zadowolenia smak Nierzeczowe mam wymagania Bądź wyrozumiały, prześlij znak Zadziałaj tak jakoś Święty Mikołaju Niech się do mnie sama przytuli żona Bym się w grudniu poczuł (jak kiedyś) w maju Wtedy się spełni moja radość wymarzona...                                                                        Zdzisław Skibicki grudzień, 2015 r.

Drzewiej to...

Drzewiej to... Pomnę niejedno Boże Narodzenie Kolejne od zeszłych miało być lepsze Co roku odnowa dusz – marzenie Wiara w nadejście tego co ciepłe i mądrzejsze Historia jakby na przekór tak samo od wieków się toczy Złe co się niegdyś   przydarzyło, znowu się zaczyna Drzwi przed obcym zawarte, obojętne oczy, głuche uszy Szukająca dobrych ludzi, zmęczona rodzina Strudzonym wędrowcom zabrakło znowu lokum w gospodzie Ona brzemienna, on na nogach ledwo się trzyma Te smutne historie powielają się bez mała wszędzie Strach przed wypadkiem w podróży, głód, bieda, dziwna zima Niech się wam na obczyźnie dobrobyt i spokój błogi nie marzy „Polska dla Polaków” to nie tylko stadionowa śpiewka nienowa Na swą trzódkę smutno spoziera ojciec o zmęczonej twarzy Za plecami bojaźliwe dziecię oczy chowa W wielu domach na poczesnym miejscu obraz słynący łaskami Wiara niezłomna każe czcić MATKĘ    Zwą Ją Polski Królową – katolicy sami Twarz ma z...

Po sąsiedzku

Po sąsiedzku Modrzew z sosną jeszcze się kołyszą Ich balans słabnie z minuty na minutę Uspokajają się po burzy, przed ciszą Dalej jednakże śpiewają na jedną nutę Pocierają się konarami Gałązkami się trącając Tańczą walca nad drzewami Przy tym... nóg nie odrywając Jeden rytm i zgodne skłony Wspólne szepty, ramion gesty Wspólne tedy mają korony Skrzypienia i szelesty Nieustannie przytuleni Burzy wam było mało? W tłumie lasu oddzieleni Mąż i żona – jedno ciało On jej dał garść biedronek Lśniących jak perełki Zadrżał mu w karczu korzonek Jej zatrzęsły się igiełki Ona splotła babie lato List utkała szpileczkami Podpisała – „będziesz tatą” I wysłała motylkami Nic upały im i mrozy Nic im bzy, głogi, tamaryszki Nic zazdrosne dęby, brzozy Nic im, oni mają swoje szyszki...                         ...

Piołunówka

Piołunówka Siedzimy w zdezelowanych   fotelach Na stole któraś z rzędu butelka Butelczyna nie dopitej, gorzkiej Samej w sobie pachnącej piołunem Niesmaczny trunek Przegryzamy Jeszcze gorszymi … wspomnieniami W czubach wirujący szum Nad głowami... stukot Po suficie przechadza się O. czyjaś, kiedyś... Narzeczona – właścicielka długich nóg Stąd ten obcasów stuk, stuk... To tu, to tam, ten tupot... Chyba już spóźniona? Na zabój zadurzone słodziutkie dziewczę blond O randce duma w tej chwili Stąd ten świdrujący uszy stuk ! Sąsiedzi bądźcie dla mnie, wyrozumiali – mili... U panów przed nosem – gorzkiej flaszki jeszcze połowa Przeciwieństwo... pannicy słodkiej – zakochanej po chmury Nam powonienie drażni ta – na wskroś... piołunowa    O. zajęta sobą pyta, który pantofelek pasuje do torebki i z jakiej skóry...?                   ...

Noworoczne życzenia

Noworoczne życzenia Z nastaniem Nowego Roku Życzę Ci Kochana Byś anielski spokój miała Żadnej niespodzianki Od jakiejś tam fanki Niech solidni będą wspólnicy Turnee bez szalonej nawałnicy Absolutnie żadnej   burzy Niech się nawet niebo nie chmurzy Życzę Ci – by wszystko sprzyjało By za bardzo Ci nie wiało Nawet zefir swym podmuchem Niech Ci dmie nie w... dziób, a w... rufę A teraz niech posłucha przysłowiowa Ola Dość tego... parasola Każdego dnia wyzwaniom stawiaj czoła                                                                        Ludzie lubią takich co... śpiewają Jeśli nie zawodowo ...

Piątkowe zamachy

Piątkowe zamachy Zmieniły Paryż … diametralnie Niby ten sam Jednak inny... Stracił radość... Krwawe wydarzenia Odcisnęły piętno Na stolicy, turystach Na mieszkańcach Na ulicach W zadumie paryżanie Ku pamięci – dywany kwiatów W pokłonach pełgające znicze Zatkane zdjęcia niewinnych Pomordowanych... Nie wiadomo czemu? Nie wiadomo za co? Paradoks na ulicach... Okres przedświąteczny Podkręcają Pięknie przystrojone Witryny sklepowe „ Niszczą” niebywałą atmosferę … siły bezpieczeństwa Patrole żołnierzy z karabinami Helikoptery – nad dachami...                                                                                                 ...